In that topic you can add your favourite jokes and funny stories with interesting punchline in English, Polish or Russian language.
В этой теме вы можете добавлять своё любимые шутки, или анекдота (эти которое смешат Вас наиболее или в которых по вашему мнению самая хорошая главная суть).
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Quote
- OK, przyniosłem test, zaraz zobaczymy jaka ty obeznana i kulturalna jesteś!
Żona:
- Zobaczymy, czytaj.
- Taaak, pytanie pierwsze. Podaj jakieś dwie waluty.
- Łatwizna! No chociażby dolar i euro.
- Dobra, podaj dwa typy środków antykoncepcyjnych.
- Jejku, mogę ci co najmniej 10 podać!
- Wierzę. Pytanie trzecie. Podaj mi nazwy dwóch rzek w Islandii...
Żona:
- ...
- Milczysz? Ha! Wiedziałem! Oprócz szmalu i seksu, żadnych zainteresowań... żadnych!
Quote
--- Cyganie ubezpieczają swoje mieszkania...
Quote
- A co to takie cudowne do mnie przyszło? Małpka?
Facet nic.
- A może Napoleon albo książę?
Facet nic.
- A może to taki piękny przybysz z obcej planety do nas przyleciał?
Facet na to:
- Panie, (%#@$%$!), ogarnij Pan ten sajgon, bo mi tu kazali internet podłączyć!
Quote
-<wilk> Siema orzeł, co robisz?
-<orzeł> A luzuję się...
-<wilk> Ooo super! A mogę też spróbować?
-<orzeł> No jasne, rób to co ja [img] ]
Wilk stanął koło orła, zaczęli się gibać raz w przód, raz w tył, raz w przód, raz w tył, po czym runęli w dół urwiska. Lecą sobie lecą, po czym w połowie drogi orzeł się odezwał:
-<orzeł> Tee, wilk, a gdzie ty masz skrzydła?
-<wilk> Yyy, nie mam...
-<orzeł> Aleś się, (%#@$%$!), wyluzował...
Quote
- Tu postawimy pierwszego na księżycu Mac Donalda,
- A tu zbudujemy drugi Empire State Building!
- A tam będzie nowa siedziba General Motors!
Słysząc tę rozmowę wyłania się zza głazu kosmita i idąc chwiejnym krokiem z butelką wódki w ręce i wtrąca się do dyskusji:
- A jakiś czas temu byli tu już tacy jak Wy i mówili szto tu vsjo budiet kukurydza!
Quote
- Hej! Daleko do wsi? - woła do spotkanego.
- O, nie. Trzeba iść ścieżką prosto, potem skręcić w lewo, przejść przez pole konopi. Dalej będzie gadająca rzeka...
Quote
- Jade na wakacjie do Slowacji. Slonce, super hotele, niskie ceny
Na to drugi:
- Ja jade do Polski, tam masz sex na dzien dobry, sex przed obiadem po obiedzie, przed kolacja, po i cala noc sex...
Pierwszy z niedowiezanie,
- Tak a kto Ci to opowiadal.???
Na to pierwszy:
- A w tamtym roku siostra byla.
Quote
- С каким?
- С днем инвалида!
- Почему Всех?
- Ну вот, ты, квартиру можешь себе позволить купить?
- Нет.
- А машину какая нравится?
- Нет?
- Почему?
- Возможностей не хватает.
- Ну так вот сегодня день людей с ограниченными возможностями.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
- Pozdrawiam Cię ze świętem wszystkich!
- Z jakim?
- Z dniem inwalidy!
- Dlaczego wszystkich?
- No a pomyśl... Stać Cię na zakup mieszkania?
- Nie.
- A na wymarzony samochód?
- Nie?
- Dlaczego?
- Mam za małe możliwości...
- No i właśnie, dziś jest ten dzień - ludzi z ograniczonymi możliwościami

Quote
1917 год: революционер ведёт в тюрьму жандарма
1937 год: оба сидят в ГУЛАГЕ
1955 год: оба выходят по амнистии
1993 год: престарелый жандарм идёт по улице и вдруг встречает того самого едва живого от старости революционера, торгующего своими пирожками. и тут говорит. : "Неужто Семёныч, наш Царь-батюшка-то тебе революционеру запрещал пирожками торговать?! ?
------------------------------------------------------------------------------------
1910 rok: Żandarm prowadzi do więzienia rewolucjonistę.
1917 rok: Rewolucjonista prowadzi do więzienia żandarma.
1937 rok: Obaj siedzą w GUŁAGU.
1955 rok: Obaj wychodzą na wolność, bo ogłoszono amnestię.
1993 rok: Starzec żandarm idzie ulicą i nagle spotyka tego sam ledwie żywego od starości rewolucjonistę, handlującego swoimi pasztecikami. I mówi. : "Czyż Siemionycz, nasz car-ojciec Tobie rewolucjoniście zabraniał pasztecikami handlować?!?
Quote
- Ponieważ mam ich akurat tyle, żeby wyżywić całą swoją rodzinę.
- W takim razie, co robisz w czasie wolnym od pracy? - spytał businessman.
- Śpię do późna, wypływam w morze, bawię się z dzieciakami, a potem odpoczywam wraz z moją żoną Marią. Wieczorami sączę wino i gram na gitarze z moimi amigos. Mam bardzo wypełnione życie, señor.
Businessman westchnął:
- Jestem absolwentem Harvardu i mam dyplom MBA. Mogę ci pomóc. Powinieneś spędzać więcej godzin na morzu. Z czasem kupisz większą łódź, która zarobi na kolejnych kilka kutrów. Docelowo będziesz posiadał całą flotę łodzi rybackich. Zamiast sprzedawać swój połów z łódki, będziesz mógł otworzyć własną przetwórnię i działać bez pośredników. Będziesz kontrolował towar, całą linię produkcyjną i dystrybucyjną. Wtedy opuścisz tę małą wioseczkę i przeniesiesz się do Mexico City, potem do Los Angeles, a następnie do Nowego Jorku, skąd będziesz zarządzał swoim rozbudowującym się przedsiębiorstwem.
Rybak zapytał:
- Ale, señor, ile to wszystko zajmie czasu?
Businessman odrzekł:
- 15-20 lat.
- Ale co potem, señor?
Businessman się roześmiał i powiedział:
- To jest najlepsze; wprowadzisz spółkę na giełdę, odsprzedasz swoje udziały i staniesz się bardzo bogaty! Będziesz miał miliony!
- Miliony? I co potem, señor?
- Wtedy przejdziesz na emeryturę. Kupisz sobie dom w małej nadmorskiej wiosce. Będziesz się mógł wylegiwać do późna, łowić ryby przed południem, bawić się z dzieciakami, cieszyć się czasem spędzanym z żoną. A wieczorami będziesz sączył wino i bawił się ze swoimi amigos.
Uśmiechnięty rybak spojrzał na businessmana i powiedział:
- A czy moje życie teraz przypadkiem właśnie tak nie wygląda?