1 reply to this topic

[not found]

Trwają właśnie prace nad dostosowywaniem naszego prawa telekomunikacyjnego do wymogów Unii Europejskiej. Zostaną w nim uwzględnione m.in. kwestie dotyczące większej dokładności zawieranych umów oraz możliwości lepszej kontroli pakietów transmisji danych.

Zapisy, które Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji właśnie opracowuje, mają głównie chronić klienta końcowego. Co nowego zyskają dzięki planowanym przepisom użytkownicy, a jakie obowiązki zostaną nałożone na dostawców usług mobilnych?

Minimalna prędkość Internetu – nie dla mobilnych

W przepisach wróciło zagadnienie gwarantowanych minimalnych parametrów łącza, o której mówi się już od dłuższego czasu. Ponieważ jednak w praktyce nie da się ich ustalić w przypadku sieci komórkowych, wymagania takie dostaną jedynie operatorzy świadczący dostęp stacjonarny.

Dowiesz się dokładnie, ile transferu ci zostało

Sieci komórkowe również dostaną nowe obowiązki. Jednym z zapisów, które będą musiały się znaleźć w nowych wersjach umów między operatorem a klientem, jest sposób informowania o wyczerpaniu pakietu transmisji danych, za który zapłaciliśmy. Dostawca usługi mobilnego Internetu będzie również zobowiązany dokładnie określić, jak jego klienci mogą na bieżąco sprawdzać stan tych pakietów.

Umowy znacznie dokładniejsze

Dostawcy usług będą musieli opracować nowe umowy, które zawierać będą szczegółowe informacje dotyczące tego, za jakie usługi i ile ma konkretnie płacić abonent. Operatorzy już teraz protestują: twierdzą, że znacznie zwiększy to objętość podpisywanych dokumentów i nie wyjdzie klientom na dobre.

Wiadomo, nowe obowiązki zawsze wywołują protesty. Jednak jeśli wziąć pod uwagę obecny stopień skomplikowania zawieranych umów telekomunikacyjnych, to nie powinno się w tej kwestii zbyt wiele zmienić. Zarzuty telekomów można więc uznać bardziej za niechęć do zmian niż wskazanie realnego problemu.

Źródło:komorkomania.pl

Co o tym myślicie? Według mnie i tak operatorzy to jakoś obejdą...

[Mikołaj]

Patrząc na te zapisy, ciężko będzie je jakość obejść. Minimalna prędkość internetu, czy też zapas transferu - to dość konkretne... liczby

Umowy dokładniejsze... pewnie nikt nie lubi paru stron do czytania (a przeważnie większość ludzi je podpisuje bez czytania) ale to ma być informacja "za jakie usługi i ile ma konkretnie płacić abonent", więc jeśli w grę wchodzą czasem konkretne pieniądze to myślę, że wszystkim wyszłoby to na dobre.